|
Dookoła Polski?
Statystyka, ogólna mapa wycieczki.
Tą wycieczkę odbyli razem: Paweł Śmiałowski (jego podobizna, wkrótce) i autor tej strony Łukasz Zieliński. Niestety, przemęczenie mojego (tj. Łukasza) kolana, oraz kończące się pieniążki nie pozwoliły na zrealizowanie ambitnego planu zawartego w tytule wycieczki. Jak będę miał dostęp do skanera strona wzbogaci się o dokumentację foto.
Dzień pierwszy (11 VII) ok. 79 km
Kraków(PKP)-Brzeg(0)-Grodków(14)-Sarby Dln.(34)-Henryków(45)-Ząbkowice Śl.(79)
Skoro świt, tj. ok. 6 rano wsiadamy Dworcu Głównym w Krakowie, do pociągu jadącego do Brzegu. Jak to zwykle bywa, nie ma wagonu bagażowego, więc rowery stoją na końcu pociągu koło kibelka. Mamy szczęście, bo w pociągu nie ma wielu pasażerów i siedzimy sobie wygodnie. Z Brzegu, po uzyskaniu informacji co do dalszej drogi, kierujemy się na Grodków. Po kilku kilometrach rozgrzewającego pedałowania przeskakujemy nad autostradą A4, a po następnych docieramy do Grodkowa. Jest to bardzo miłe miasteczko. Można tu zobaczyć pozostałości murów miejskich i jednej z wież bramnych, między pralnią a zakładem krawieckim. Dzięki uprzejmości pracowników wyżej wymienionych instytucji, którzy użyczyli nam kliszy rentgenowskiej mogliśmy podziwiać zaplanowaną na dzisiaj atrakcję, być może i całego wyjazdu-11 lipca 1999 roku w Polsce można było zobaczyć całkowite zaćmienie słońca. Przerwa na podziwiane zaćmienia, a następnie miasteczka, trwała ok. godziny, po czym udaliśmy się w kierunku Henrykowa wraz z "mordewindem". Charakterystyczną rzeczą na mijanych polach były ogromne bele słomy. W Sarbach Dolnych pojawił się nieoczekiwany zabytek, mały zabytkowy budynek "prawem chroniony". Następna godzinka pedałowania doprowadziła nas do HENRYKOWA. To w tym klasztorze powstała tzw. Księga Henrykowska (w jej tekście łacińskim umieszczono pierwsze zdanie zapisane w języku polskim; obecnie księga przechowywana jest w Muzeum Diecezjalnym we Wrocławiu). Zespół architektoniczny opactwa obejmuje: kościół NMP; barokowe zabudowania klasztorne; dziedziniec z kolumną Św. Trójcy przed fasadą, ujęty trzema długimi skrzydłami zabudowań gospodarczych (koniec XVII-XVIII w.); od południa założenie ogrodowe. Jednym słowem, jest co oglądać!. Podczas naszej wizyty fasada zabudowań klasztornych była poddawana renowacji, a sam kościół był zamknięty. Po uzupełnieniu płynów wewnątrzustrojowych, mieliśmy wyruszyć, ale zaczął padać deszcz. Paweł okazał więcej rozsądku i za jego namową przeczekaliśmy ulewę. Na szczęście przed Piotrkowicami Polskimi znajduje się kompleks leśny (zawierający w sobie rezerwat leśny "Muszkowicki Las Bukowy", złożony w 1962 roku, na obszarze 16.5 ha.), który dał odpoczynek naszym oczom i nogą [chyba twoim-Paweł]. W lesie tym znajdują się stanowisko archeologiczne, a mianowicie 4 grupy kurhanów (trzy z epoki brązu, i jeden z okresu wpływów rzymskich). Niestety o ich obecności dowiedziałem się dopiero dzisiaj, tj. 24.12.1999. Etap kończmy w Ząbkowicach Śląskich, w schronisku PTSM (adres kierownika Kłodzka 11/4, I piętro drewniane schody; ok. 100m w dół ulicą od schroniska).
Dzień drugi (12 VII) ok. 96 km
Ząbkowice Śl.(0)-Przeł.Srebrna(586m npm)-Jugów(32)-Zagórze Śl.(54)-Wałbrzych(64)-Książ(72)-Dobromierz(84)-Bolków(96)
Ten etap był przeznaczony dla górali. Pierwsza atrakcja wyjazd na przełęcz Srebrna. Ząbkowice leżą na ok. 300 m n.p.m., a przełęcz ma 586 m n.p.m.. Po dość znacznym wysiłku, nie należy się oszukiwać, zdobywamy przełęcz, mijając po drodze pana z grupką dzieci. Na szczycie kram z różnymi duperelami otoczony dzieciakami z jakiejś koloni. Pan opiekun biega dookoła swoich pociech z kamerą wideo. Rozbrajający widok. Niestety, Paweł nie wykazał ochoty do zwiedzenia znajdujących się w pobliżu przełęczy twierdzy (PLAN), obecnie zabytku architektury militarnej; składa się z 6 fortów i zespołu bastionów oraz donżonu. Następnie mieliśmy do pokonania kilka podjazdów i zjazdów, aż do Przełęczy Sokolej (751m n.p.m.); taki podjazd trzymał nasze tyłki ponad siodełkami [chyba Twój-Paweł]. Za przełęczą zjazd, wykańczający hamulce, do Walimia. Od ostatniego pobyt upatrz wycieczka z września 1996) zmieniło się tu wiele. Teren został uporządkowany, niemniej jednak podczas naszego pobytu nie można było kupić czegoś ciepłego do jedzenia, oprócz herbaty, a to bez cytryny!. Paweł dzięki fortelowi nie musiał płacić za oglądanie, bowiem przyłączył się do już zwiedzających, ja w tym czasie pilnowałem rowerków. Docieramy do zamku Grodno nad Jeziorem Bystrzyckim (jez. zaporowe na Bystrzycy, pow. 0.5 km2 i poj. ok. 3 mln m3, powstało w latach 1912-17), na szczycie góry Choina (450m n.p.m.); wzmiankowany w 1315 roku, w XV w. siedziba rycerzy rozbójników, etc. od 1945 w Polsce. Jest to jeden z najstarszych zabytków architektury Dolnego Śląska (zapewne XIII w.), obecny gotycki zamek (1. poł. XIV w.), zbudowany z kamienia, na planie wieloboku, z dziedzińcem, dwoma budynkami mieszkalnymi, wieżą i bramą, renesansowa rozbudowa (1545-87). Jeśli tylko macie czas, musicie Go zwiedzić, obecnie jest tam muzeum. W Wałbrzychu zatrzymujemy się tylko przed schroniskiem PTSM "Daisy" (co za nazwa!) [stokrotka-Paweł], w którym nie ma już niestety wolnych miejsc. Napełniamy żołądki i pedałujemy do zamku Książ. Ten zamek Hochenbergów wzniesiony ok. 1288-92, w czasie II wojny światowej Niemcy przeprowadzili adaptację pomieszczeń na kwaterę dowództwa niemieckiego, a w skale pod zamkiem wykuwano tunele i schron dla Hitlera; w pracach tych prowadzonych w nieludzkich warunkach wykorzystywano więźniów różnych narodowości (w tym również Polaków); Niemcy wymordowali tu ok. 5 tyś. więźniów. Obecnie znajduje się tu muzeum, hotel, a część zamku sprzedano zagranicznej firmie. Cały kompleks otacza piękny drzewostan. Nie mamy za wiele czasu, więc Paweł robi kilka zdjęć i jedziemy, do oddalonego o 24 km, Bolkowa. Za namową Pawła decydujemy się jechać najprostszą drogą, a oznacza to wzmożony ruch samochodowy. Ja, chyba w Świebodzicach, łapię gumę, na szczęście obok jest stacja CPN-u z darmowym kompresorem. Po kilku minutach wszystko wraca do normy. Przed Bolkowem zaczyna zmierzchać, zakładamy więc światełka. Z trudem znajdujemy schronisko. A jak tego uniknąć?
po dojechaniu do Bolkowa udajemy się w kierunku zamku. Na parkingu przed wejściem do zamku, koło budynku starej szkoły skręcamy w lewo w kierunku zabudowań nowej szkoły. Tam kierujemy się do największego budynku w kształcie dwóch liter E, gdzie po skutecznym dobijaniu się do drzwi, może ktoś nam otworzy.
Dzisiejszą noc spędzamy w komfortowych warunkach: sala z 15 łóżkami a nas tylko dwóch. Udaje mi się zdobyć radio więc przy kolacji słuchamy nastrojowej muzyki.
Dzień trzeci (13 VII) ok. 96 km
Bolków(0)-Płonina-Kaczorów(11)-Jelenia Góra(29)-Gryfów Śl.(58)-Leśna-Czocha(zamek)-Leśna-Lubań(96)
Dzień czwarty (14 VII) ok. 86 km
Lubań(0)-Nowogrodziec(17)-Kliczków(30)-Świętoszów-Żagań(86)
Dzień piąty (15 VII) ok. 119 km
Żagań(0)-Miodnica(9)-Stanów-Niwiska(25)Ochla(35)-Zielona Góra(43)-Sulechów(60)-Świebodzin(80)-Gościkowo-MRU-Międzyrzecz(119)
Dzień szósty (16 VII) ok. 64 km
Międzyrzecz(0)-Pszczew-Międzychód(33)-Drezdenko(64)
Dzień siódmy (17 VII) ok. 88 km
Drezdenko(0)-Wieleń-Czarnków(57)-Chodzież(88)
Dzień ósmy (18 VII) ok. 94 km
Chodzież(0)-Szamocin-Osiek-Bnin-Samostrzel(61)-Nakło n/Notecią(73)-Bydgoszcz(94)
Dzień dziewiąty (19 VII) ok. 0 km
Bydgoszcz(0)-MPK-Chmielniki (Jez. Jezuickie)-MPK- Bydgoszcz
Dzień dziesiąty (20 VII) ok. 82 km
Bydgoszcz(0)-Ostromecko-Czarze(29)-Borówno-Chełmno(54)-Nowe Dobra-Mniszek(75)-Grudziądz(82)
Dzień jedenasty (21 VII) ok. 90 km
Grudziądz(0)-Kwidzyń(38)-Sztum(75)-Malbork(90)
Dzień dwunasty (22 VII) ok. 31 km
Malbork(0)-Tczew(16)-PKP-Malbork
Dzień trzynasty (23 VII) ok. 27 km
Malbork-PKP-Toruń()
Dzień dwunasty (22 VII) ok. 13 km
Toruń-PKP-Włocławek-PKP-Katowice-PKP-Kraków GŁ.
Strona utworzona dnia 20-10-1999
Ostatnia modyfikacja pliku: 25.10.2022, 22:57:27 CEST |
|