Blog mojej żony - zapraszam!!!

Nowości Strona główna KrakRower O mnie Plany Galeria Kontakt
Wyprawy rowerowe
   2006 r.
   2005 r.
   2002 r.
   2001 r.
   sierpień 2000 r.
   lipiec 2000 r.
   1999 r.
   1996 r.
   1995 r.
   1993 r.
   1992 r.
Podróże
   Indie 2015
Inne
   O podrożach
   Rower a GPS
   Licznik CM 414 M
   Ciekawostki
   O rumakach
   kumpli...
   ... i o moim
   Stare rowery
   Ankieta
   Książka gości
   LINKI
 
In Polish In English

Anio taczcy na jzyku

Statystyka oraz oglna mapa wycieczki.

Sowo wstpne

Wyjazd ten mia by zrealizowany w 2004 roku . Sprawy rodzinno-finanosowe uoyy si jednak nie po naszej myli.

Relacja z wyjazdu (Tu wersja bez zdj):

Dzie pierwszy (17 VIII, roda) ok. 64 km  Plik z zapisem trasy dla odbiornika GPS  Profil trasy Dodatkowa statystyka - czas jazdy a czas odpoczynkw
Krakw - Skaa - Wolbrom - Strzegowa

     Dzie wczeniej, wieczorem spakowalimy wszystkie klamoty do sakw, dokonalimy ostatnich zakupw (zupki w proszku, ry w woreczkach, baterie do dyktafonu i radyjka, kurtka przeciw wiatrowa dla Eli, troki do sakwy, ktr poyczy nam Krzysiek).

Na Rynku w Wolbromiu     Nocleg w Strzegowej
     Po pokonaniu 54 km odpoczlimy na rynku w Wolbromiu. Niestety kebabw nie umiej tu robi. Byy zimne i za bardzo oblane sosem. Trasa przyjemna cho duo samochodw. Raz w gr, raz w d, troch po paskim i tak przez cay dzie. Podjazdy sprawiay Eli trudnoci ale dzielnie je pokonaa. Na nocleg zatrzymujemy si w znanym ju z poprzedniej wyprawy w 2002 roku gospodarstwie agroturystycznym w Strzegowej. Tym razem wybieramy pokoje. Cena na wejciu wynosia 20 PLN za osob ale mia wacicielka obniya j do 15 PLN. W cen wliczona bya pociel, dostp do azienki: kibel, natrysk, umywalka z lustrem - wszystko w jednym pomieszczeniu oraz do kuchni: kuchenka na gaz z 25-kg butli, mikrofalowa, zlew z ciep wod, lodwka. W pokoju mielimy 3 tapczaniki, dwa fotele, stoliczek no i may, czarno-biay telewizor odbierajcy Polsat, TVP1 oraz TVP2.
     Dobrze zorganizowana bya suszarnia na pranie, bo z rana soneczko pierwsze co robi to wanie ogrzewa suszce si pranie.

Dzie drugi (18 VIII, czwartek) ok. 87 km  Plik z zapisem trasy dla odbiornika GPS  Profil trasy Dodatkowa statystyka - czas jazdy a czas odpoczynkw
Strzegowa - Pilica - Skaryce - Mirw - Olsztyn - Czstochowa

     Budzik zadzwoni o godz. 6:00, przestawilimy go jednak na 6:30. A tak na prawd wstalimy 15 minut po sidmej ;-) Kupiem jogurt, buk i pasztet na niadanie.
     O godz. 9:01 wyruszylimy w drog. Po drodze mijamy zamek w Smoleniu. Nie zwiedzamy go, poniewa zrobilimy to dwa lata temu. Szybkim zjazdem zjechalimy do Pilicy i od razu nasze rowery skierowalimy w stron paacu. Z alem stwierdzilimy, e przez dwa ostatnie lata nic si z paacem nie zmienio. Dalej stoi i niszczeje :(

Paac w Pilicy     Zamek w Mirowie     Jasna Gra
     Wyjazd z miejscowoci by bardzo przyjemny. Droga prowadzca z Pilicy do Ogrodzieca ma wygodny chodnik, wprawdzie z fazowanej kostki ale przynajmniej nie trzeba jecha z blachosmrodami po asfalcie. O godz. 10 na niebie nie byo ani jednej chmurki. Niebo cae niebieciutkie a temperatura powietrza osignea 23°C.
     Po przejechaniu 20 km dojechalimy do Sanktuarium Matki Boskiej Skaryckiej. W tej samej miejscowoci robimy przerw na drugie niadanie, podczas ktrego zadzwoni Janek by si upewni kiedy dotrzemy do Kalisza. Jak si pniej okazao, moje przewidywania okazay si suszne i do Kalisza dotarlimy w niedziel.
     Po przejechaniu 35 km dotarlimy pod mury zamku w Mirowie. Ela bya jednak zbyt zmczona by wspi si na gr. Zdecydowalimy si na obiad w tutejszym barze. Niespecjalnie rowerowy by to posiek, bowiem Ela zjada olbrzymiego hamburgera i popia go kaw a ja zjadem golonk i wypiem dwa piwa. Pobyt w barze umilaa nam grupa emerytw ze lska swoimi zabawnymi przekomarzaniami si midzy sob. Cz z tej wycieczki posza na zamek a pozostaa raczc si od czasu do czasu wdeczk piewaa wesoe, skoczne a czasem sprone, piosenki.
     O godz. 14:20 termometr w moim liczniku pokaza 27°C. Ciepo, ale moe spowodowane byo tym, e przesta wia wiaterek. Odbiornik GPS to przydatna rzecz ale radz Wam - zabierajcie zawsze ze sob papierow map bo nie do koca mona mu ufa ;-)
     Po przejechaniu 62 km dotarlimy pod kolejne ruiny, tym razem zamku w Olszytnie. Rwnie i tutaj zmczenie Eli wzio gr i tylko przez chwil podziwialimy majestatyczn sylwet zamku. Zadzwonilimy te do cioci mieszkajcej w Czstochowie, e za jakie 1.5h bdziemy u niej. Okazao si natomiast, e kilka km wczeniej zgubiem dwie rolki papieru toaletowego. Jadca za mn Ela dziwia si co za pajac zgubi papier toaletowy na drodze ;-)
     O godzinie 18:35 meldujemy si pod blokiem, w ktrym mieszka moja ciocia. Wzilimy szybki prysznic, przeksilimy co nieco i poszlimy na Apel Jasnogrski. Okoo godz. 22 wrcilimy i od razu poszlimy spa.

Dzie trzeci (19 VIII, pitek) ok. 67 km  Plik z zapisem trasy dla odbiornika GPS  Profil trasy Dodatkowa statystyka - czas jazdy a czas odpoczynkw
Czstochowa - Kobuck - Krzepica - Kpowizna

     Rano zmierzylimy sobie cinienie: Ela 119/67, ja 127/84. Ela way 62 kg a ja 93 kg. Zrobilimy sobie te pamitkowe zdjcie z cioci: w duym pokoju i na ukwieconym balkonie. O godz. 9:22 wyruszylimy na Jasn Gr. Siedzc przed wejciem do kaplicy w ktrej znajduje si obraz Matki Boej Czstochowskiej zostalimy zagadnici przez reporterk-staystk z Radia Jasna Gra. Przeprowadzia z nami wywiad; pytaa skd jestemy, dlaczego tu przyjechalimy, czym jest dla nas to miejsce z czym nam si kojarzy.
     Dalimy 2 PLN pani, ktr okradziono w pocigu i nie miaa pienidzy na bilet powrotny. Chcielimy zwiedzi skarbiec ale kolejka skutecznie nas od tego odwioda. Kiedy bylimy pod otarzem umiejscowionym na murach klasztoru uwiadomilimy sobie, e nasze 3 bidony zostay w kuchni u cioci w mieszkaniu. Szybki telefon do cioci - na szczcie bya w domu i ju zaczynaa si niepokoi bo nie miaa do nas telefonu. Ela zostaa przed wejciem do klasztoru a ja szybciutko obrciem do cioci i z powrotem z naszymi bidonikami albo termosami jak nazwaa je ciocia. Dziki temu miaem w nogach o 3 km wicej w nogach ni Ela ;-)

U cioci w Czstochowie     Reporterka z Radia Jasna Gra     Krzepice; sylweta kocioa w. Jakuba
     Z Czstochowy wyjechalimy drog wiodc na pnoc, a konkretnie ul. w. Rocha w kierunku na Wielu. Ju na pocztku stwierdzilimy, e jest to droga o duym nateniu ruchu ale na szczcie z pocztku byo dobre, ubite pobocze bd po prostu chodnik a potem wygodne 1.5-metrowe, asfaltowe pobocze. O godz. 11:08 minlimy tablic z napisem Czstochowa.
     Po przejechaniu 21 km dotarlimy do Kobucka. Zwiedzilimy koci w. Marcina i w. Magorzaty, gotycki z XV w., przebudowany w okresie baroku. Nastpnie kierowani przez miejscowego rowerzyst dotarlimy do neogotyckiego paacu z XIX w., ktry mimo, e odnowiony nie zrobi na nas specjalnego wraenia. Moe dlatego, e by szczelnie otoczony drzewami i nie dao si zrobi dobrego zdjcia? ;-)
     Nastpn miejscowoci z zabytkiem godnym odwiedzenia byy Krzepice. Zwiedzilimy tu koci w. Jakuba, dawny klasztorny Kanonikw Regularnych XIV, XVII w. z wystrojem barokowym. Przy kociele ronie potne drzewo, ktrego Ela nawet ze moj pomoc nie byaby w stanie obj. Teren wok kocika jest bardzo adnie zagospodarowany. Tu przy wyjedzie z Krzepic w kierunku na Wielu jest bardzo przyjemny zajazd przy stacji benzynowej. Wydalimy tu 45 PLN na obiad ale warto byo. Jedzenie dobre, duo saatek no i co najwaniejsze: adna i mia obsuga za barem ;-) Na obiad powicilimy 1.5 godziny.
     Za barem, po chwili pedaowania, natrafilimy na ruiny klasycystycznej synagogi z 2 po. XVIII w. Jest to ruina w penym znaczeniu tego sowa: same ciany, brak dachu a w rodku krzaki i mae drzewa. Za miejscowoci o wdzicznej nazwie Zajczki I minlimy dwie krowy, ktre wyranie si nami interesoway. Wida wyczuy swoich ;-) Jedna nawet zamuczaa na poegnanie. Midzy Zajczkami I a Zimnwod jechalimy bardzo przyjemn asfaltow drog w lesie - poruszalimy si jakby w zielonym tunelu, na kocu ktrego by okrgy otwr z ktrego bia jasno. Cie, wieo pooony asfalt (ale nie brudzcy opon) i lekko pod grk. Dla Eli to na pewno bya bardziej stromy podjazd ni dla mnie. Od czasu do czasu piewaj ptaki.

Obiad w Krzepicach     Synagoga w Krzepicach     Zachd soca nad Wart; Zaczaski Park Krajobrazowy
     W miejscowoci Parzymiechy, tu obok wejcia do orodka odwykowego dla alkoholikw, zatrzymalimy si w celu ustalenie gdzie bdziemy nocowa. Gdy tak siedzielimy i studiowalimy map zatrzymaa si przy nas para rowerzystw. Chopak z dziewczyn wracali z kpieli znad Warty. Wynajmowali domek w pobliskiej miejscowoci i nawet zaproponowali nam u siebie nocleg w spartaskich warunkach. Niestety nie byo nam to po drodze wic podzikowalimy. Polecili nam jednak orodek ZHP nad Wart, w Kpowinie. C byo robi. Pokonalimy tego dnia jeszcze 10 km do tego orodka.
     O 18:20 minlimy bram orodka. Okaza si on do rozlegym obiektem, pooonym tu nad Wart w Zaczaskim Parku Krajobrazowym. Posiada kilka mniejszych budynkw dla wczasowiczw oraz dwu pitrowy hotel, w ktrym mielimy przyjemno nocowa. Niestety za pokj z azienk zapaci musielimy 70 PLN. Na szczcie moglimy trzyma rowery w pokoju. W cen wliczona bya te pociel, rcznik, mydo i papier toaletowy i widok na zachodzce soce nad Wart ;-) Cena moe by mniejsza o 20% jeeli jest si instruktorem harcerskim i ma si opacon aktualn skadk.
     Wieczorem kupilimy ciasteczka i oranad (piwa w orodku niestety nie byo) i poszlimy nad Wart podziwia zachd soca. Przy okazji poznalimy pana obsugujcego prom, ktry powiedzia nam, e jutro o godz. 7:00 bdzie pyn na drug stron i chtnie nas przewiezie na drug stron. Wprawdzie Warta w tym miejscu nie jest szeroka i mgbym zaryzykowa przejcie wpaw i przeniesienie rowerw a potem bagay nad gow ale wolelimy nie ryzykowa. W kocu to nie "Misja Martyna" ;-) Gdyby nie prom to moe i bym si zdecydowa, bo w przeciwnym razie musielibymy nadoy ok. 10 km. Koo godz. 22 poszlimy spa.

Dzie czwarty (20 VIII, sobota) ok. 53 km  Plik z zapisem trasy dla odbiornika GPS  Profil trasy Dodatkowa statystyka - czas jazdy a czas odpoczynkw
Kpowizna - Grbie - Oarw - Wielu - Lututw

     Budzik zadzwoni o godz. 5:30. Zwyczajowo przestawilimy go o p godziny do przodu i wstalimy o 6. Spao si nam dobrze tylko, e krtko. Opucilimy nas hotel o 6:48, klucz od pokoju byem zmuszony zostawi w drzwiach recepcji, bo nikogo w niej o tej godzinie jeszcze nie byo ;-) Mielimy nadziej, i do tej pory j mamy, e nikt z tego powodu nie bdzie nas ciga. O 6:59 bylimy ju po drugiej stronie Warty. Bardzo sympatyczny pan przewiz nas przez rzek. Ale nie od razu pojechalimy dalej.
     Tu przed wejciem na przepraw stwierdziem, e nie mam powietrza w tylnym kole. Zeszo mi z 36 min. zanim cignem bagae, dokadnie zdiagnozowaem miejsce przebicia, zaataem i zoyem wszystko na miejsce.
    Pogoda rano bya liczna i warto byo wsta tak wczenie, eby podziwia tym razem wschd soca nad Wart. Wschd wschodem ale czas nam byo na niadanie. Zjedlimy je przed wejciem do wiejskiego sklepiku w Dzietrznikach: kefir, 3 buki, 2 banany, 2 jogurty oraz Snickersy.
     O godz. 9 stwierdzilimy patrzc na bezchmurne niebo, e i ten dzie bdzie ciepy i soneczny. adnej chmurki jak sign wzrokiem ;-)
      Po przejechaniu 9 km przez przypadek spostrzegem drogowskaz kierujcy do zabytkowego kocika w Grbieniu. Jest to pnogotycki drewniany koci filialny z XV w. Wewntrz znajduje si pnogotycka polichromia na cianach (ok. 1500 r.) i pnogotycko-renesansowa na stropach (ok. 1520-30 r.).

Prom na Warcie     Naprawa dtki nad Wart     Wiatrak typu kolak w Kocielewie
     Kolejnym zabytkiem przy szutrowej drodze do Oarowa by wiatrak typu kolak w Kocielewie wpisany do rejestru zabytkw nieruchomych woj. sieradzkiego pod nr 337A. Wiatrak wybudowaa w 1914 r. rodzina Kowalskich. W 1959 r decyzj P.W.R.N. w odzi zakazano przemiau mki. Pod koniec 1961 r. myn wietrzny przesta pracowa. W 1997 r staraniem Towarzystwa Przyjaci Wntrz Dworskich w Oarowie wiatrak zosta wykupiony przez U.M.i.G w Wieluniu. Obecnie prowadzony jest remont kapitalny obiektu, aby mg by wiadectwem bogatej kultury rzemielniczej i przemysu ludowego tych ziem. Remont wiatraka prowadzony jest przez Towarzystwo Przyjaci Wntrz Dworskich w Oarowie, zgodnie z decyzj wojewdzkiego konserwatora zabytkw w Sieradzu z dn. 29.10.1998 r.
     W Oarowie, w ktrym bylimy kilka minut po godz. 10, mielimy nadziej zwiedzi dwr drewniany, parterowy, czteroalkierzowy, pnobarokowy z XVIII w., ktry zaliczany jest do najpikniejszych zabytkw budownictwa drewnianego. Niestety Muzeum Wntrz, ktre mieci si w dworze w sob. i niedz. otwarte jest od 12 do 15:30, a w tygodniu od 9:30 do 15:30.
     Po przejechaniu 27 km, w samo poudnie dotarlimy na Rynek w Wieluniu. I bardzo dobrze, bo temperatura powietrza nie zachcaa do dalszej jazdy. Dlatego te odpoczywalimy 2 godziny na tutejszym Rynku siedzc pod parasolami i raczc si piwem. Z Wielunia skierowalimy si ruchliw drog nr 45, bez pobocza!, na pnoc. Na szczcie nie musielimy jecha ni zbyt dugo; po przekroczeniu rzeczki Pyszna odbilimy na zachd na drog do agiewnik. W Raczynie minlimy dom, w ktrym urodzia si bogosawiona siostra Kanuta.
      Okoo godz. 15 zrobilimy sobie may popas na przystanku autobusowym w witkowicach. Miy cie, ktry dawa przystanek i otaczajce go topole i brzozy wraz z lekkim zefirkiem przynis lekkie wytchnienie, bo dzie ten by wyjtkowo gorcy.

Dwr w Oarowie     Za Oarowem     Wielu - pyszny kebab
     Na nocleg zatrzymalimy si w motelu "Eurozajazd" w Lututowie. Bardzo miy waciciel zgodzi si odstpi nam swj pokj w przyziemiu. Nie mielimy niestety szczcia, bo akuratnie organizowa on spotkanie rodzinne i wszystkie pozostae pokoje byy zajte. Zapacilimy wprawdzie 60 PLN za ten nocleg ale mielimy do dyspozycji prysznic z ciep (i zimn)wod, rczniki, kuchni, i ogromnie ko wraz z pociel. Zadzwonilimy te do Janka, e jutro spotkamy si na Rynku w Czajkowie.

Dzie pity (21 VIII, niedziela) ok. 72 km  Plik z zapisem trasy dla odbiornika GPS  Profil trasy Dodatkowa statystyka - czas jazdy a czas odpoczynkw
Lututw - Klonowa - Wola Grabowska - Oobok - Kalisz

     Nie bd pisa, e i w tym dniu budzik po raz pierwszy zadzwoni o 5:30 a wstalimy i tak godzin pniej. niadanie zjedlimy takie jak zwykle: Ela kawa z mlekiem i cukrem oraz sucha buka, a ja woreczek ryu plus jogurt truskawkowy i bawarka. O godzinie 8 wyruszylimy spod "Eurozajazdu" i drog na pnoc skierowalimy si w stron Czajkowa. Pitnacie minut pniej zadzwoni Janek, e jest ju w Czajkowie podczas gdy my oddalilimy si od Lututowa li-tylko o 2 km. Droga bya prawie idealna: leciutko w d, po bokach drzewa, cisza i spokj, soce wiecio, na niebie brak chmurek i lekki wiaterek w plecy. O 8:55 spotkalimy si z Jankiem w Klonowej, gdzie znowu miaem nieszczcie ata dtk w tylnym kole. Janek by na tyle miy, e zabra sakwy Eli, w zwizku z tym moglimy jecha troszeczk szybciej. Po przejechaniu 21 km zrobilimy sobie ma przerw na picie i buk pod sklepem w Kunicy Grabowskiej.
     Po przejechaniu ok. 48 km. dotarlimy do kocioa parafialnego w. Jana Ewangelisty w Ooboku. To pocysterski koci z XV-XVI w., przebudowany, z rokokowym wntrzem, ktrego nie dane nam byo zobaczy, bo obiekt by zamknity. O godz. 13:30 zrobilimy sobie pamitkowe zdjcie przy tablicy drogowej z napisem Kalisz. Niniejszym stwierdzilimy, e cel naszej wycieczki zosta w peni zrealizowany.

Spotkanie z Jankiem w Klonowej     Oobok - pocysterski koci     Cel osignity!
     Pod blok Janka dotarlimy ok. godz. 14. Rowery poszy na balkon, sakwy w kt pokoju w ktrym spalimy, a na stole wyldowao... zimne piwo! Nastpnie wykpalimy si i zjedlimy pyszny obiad przygotowany przez on Janka. Po krtkim odpoczynku na rowerach pozbawionych ju sakw pojechalimy na dziak Janka. Nie wiem czy mog napisa co o niej wicej, wic ogranicz si tylko do wyraenia naszego zachwytu. Dziaka i domek na niej bardzo nam si podobay. Byo piwko, kaszanka, pomidory dziakowe z bazyli - palce liza!

Dzie szsty (22 VIII, poniedziaek) zero km na rowerze
zwiedzanie Kalisza

     Wstalimy koo 9, zjedlimy pyszne niadanie. Ten dzie spdzilimy na poznawaniu urokw "modego duchem, najstarszego w Polsce" miasta. Majc Janka za przewodnika obejrzelimy budynek Teatru Miejskiego, Park Miejski (groby onierzy radzieckich, dwie luzy, ciekawe okazy drzew, kopi figurki kwiaciarki, uszkodzony zegar soneczny) oraz tor kolarski. W domku ogrodnika przysiedlimy na chwil na zimnego browarka. Janek poegna nas i dalsze zwiedzanie kontynuowalimy sami. Widzielimy Baszt Dorotk, koci Nawiedzenie NMP i klasztor Bernardyski (obecnie Jezuitw), koci katedralny w. Mikoaja, koci w. Stanisawa i w. Wojciecha, Rynek z adnym Ratuszem (w ktrym znajduje si orygina rzeby kwiaciarki), koci w. Stanisawa i klasztor Franciszkanw, dawny Trybuna a na koniec most kamienny. Poniewa by to poniedziaek Muzeum Okrgowe Ziemi Kaliskiej byo zamknite, wic moglimy podziwia jedynie gow Mikoaja Kopernika na postumencie obok wejcia do Muzeum. Okoo godziny 16 dotarlimy do mieszkania Janka, wypilimy po piwku. Nie musze pisa, e obiado-kolacja by pyszny i rozpywa si w ustach. Po posiku usiedlimy z zimnym browarkiem w rku i ogldnlimy program o Lance Armstrongu, ktry emitowany by swego czasu na Discovery Chanell. W filmie Lance zdradza tajniki swojego sukcesu oraz jak pokona raka jder.

Piwo w domku ogrodnika     Kaliski Ratusz     Warsztat Janka
     Nastpnie poszlimy do rowerowni Janka, gdzie zobaczylimy wikszo rowerw z jego bogatej kolekcji. W tym dniu wytumaczyem te Jankowi jak korzysta z oprogramowania doczonego do jego nowego licznika z pulsometrem CicloSport HAC4+. Jak sam powiedzia "jest to urzdzenie z ktrego mona wycign duo wnioskw waciwie interpretujc dane". Korzystajc z dostpu do komputera sprawdziem te poczt - Ex i atka dzielnie radzili sobie na Transkarpatii. Przed dwunast poszlimy spa.

Dzie sidmy (23 VIII, wtorek) zero km na rowerze
Kalisz - Gouchw - Kalisz (PKS)

Obudzilimy si koo godz. 6 i okazao si, e za oknem pada intensywnie deszcz a dzi mielimy w planie rowerow wycieczk do Gouchowa, Russowa i Opatwka. Porzucilimy ide odwiedzenia Gouchowa na rowerach i po zjedzeniu, jak zwykle ju, pysznego niadania, skorzystalimy z komunikacji miejskiej. Janek odprowadzi nas na przystanek i poegna si - on uda si na 12-godzinny dyur do pracy a my za 7.60 PLN dotarlimy w 20 min. (autobusem linii nr 12A) do Gouchowa. Jak na zo deszcz wanie wtedy przesta pada.
     Najpierw udalimy si do Muzeum Lenictwa. Ciekawie opracowano charakterystyk niektrych gatunkw drzew. W gablocie przedstawiono ich sylwetk, jak wygldaj ew. szyszki, nasionka, igy/licie, kora, jak wyglda przekrj poduy i poprzeczny. W muzeum trzeba paci 10 PLN za moliwo robienia zdj. Nam udao omin si ten przepis, poniewa pani przewodnik, ktra si nami (?) bezinteresownie zaja zostaa wezwana do duej grupy i stwierdzia, e skoro nie bdziemy mie przewodnika, to moemy fotografowa za darmo. W sumie to si opacio, bo eksponaty s dobrze poopisywane.
      Zamek w Gouchowie zwiedza si okoo 30 min. (w pon. nieczynne!). Nie bd pisa co mona zobaczy w rodku. Napisz tylko, e warto go zwiedzi, a o zamku mona poczyta na wielu stronach internetowych, np. www.zamkipolskie.com lub w pierwszym lepszym przewodniku po ziemi kaliskiej. Po zwiedzeniu zamku udalimy si do hodowli ubrw, jako e i pod Krakowem mamy podobn hodowl, tyle e ubrw w Puszczy Niepoomickiej nie mona zobaczy na wasne oczy.
     W kawiarni muzealnej zjedlimy na spk z El hamburgera i gumowat pizz - zdecydowanie odradzamy jedzenie w tym miejscu. Niemniej jednak ciekawy wystrj wntrza rekompensuje niedostatki kulinarne: gowa rysia, poroe jelenia, gowa osia, skry ze zwierzt, wypchany bocian, sowa, sarna i peno innych ptakw.

Zamek w Gouchowie - dzieciniec     ubr w Gouchowie     Zamek w Gouchowie
     O 16:15 wsiedlimy do autobusu, ktry zawiz nas do Kalisza. Mielimy jeszcze w planie dotarcie do kamienia w. Jadwigi ale nie mona wszystkiego zwiedzi na raz. Zostawilimy sobie co na nastpny raz. Po 20 min. jestemy w Kaliszu. Po poudniu, PYSZNY obiad, piwko i wsplne ogldanie zdj a potem filmu ze lubu crki Janka.

Dzie smy (24 VIII, roda) ok. 10 km  Profil trasy Dodatkowa statystyka - czas jazdy a czas odpoczynkw
Kalisz - Wrocaw - Katowice - Krakw (PKP) - dom

Pobudka o 6:20, a ju o 7:13 wyruszylimy, po obfitym i syccym niadaniu, na dworzec kolejowy w Kaliszu. Mika i Janek wczoraj dokadnie wytumaczyli nam jak mamy si kierowa, aby najkrtsz drog dojecha na stacj. Przy ulicy Staszica minlimy koci, ktry wyglda jak skrzyowanie filtru powietrza w blachosmrodzie z piramid egipsk. O 7:29 mielimy ju bilety w rce i udalimy si na peron pierwszy, skd odchodzi nasz pocig. Na szczcie mona byo zapaci kart kredytow (w pierwszym okienku).
     Nie mielimy niestety bezporedniego pocigu z Kalisza do Krakowa, dlatego pojechalimy pocigiem relacji od - Wrocaw. Na III peronie stacji Wrocaw Gwny bylimy o godz. 9:40 Po godzinie czekania z wsiedlimy do pocigu do Krakowa. W pocigowej ubikacji czekao nas mie zaskoczenie: jest ciepa woda w kranie, mydo i rczniki do wycierania rk. Rowery jak zwykle stoj spite na kocu skadu a my siedzimy w ostatnim przedziale od koca. O 12:10 bylimy w Opolu, 13:12 w Gliwicach, 13:42 w Katowicach, 14:22 w Jaworznie.
     O godz. 15:24 zaczlimy ostatni etap naszej wycieczki: z dworca w Krakowie pojechalimy na rowerkach do domu. Po niecaej godzince zameldowalimy si przed nasz klatk.

Podsumowanie

     Wzilimy piwr i namiot ale ani jednego ani drugiego ani razu nie uylimy. Tak samo jak dwch kartuszy z gazem i palnika gazowego. Podczas wyjazdu wydalimy 634.34 PLN (w tym: jedzenie - 271.61, noclegi - 160, inne - 202.76), po podzieleniu przez 8 dni wycieczki daje 80 PLN na dwie osoby cho bardziej wiarygodna jest rednia gdy powysz sum podzieli si przez 6 dni (wyjdzie wtedy 105 PLN na dwie osoby), bowiem przez dwa dni w Kaliszu ylimy na koszt Miki i Janka. Za co im niniejszym raz jeszcze bardzo dzikujemy! Pienidzy wydalimy rzeczywicie sporo, no ale w kocu to byy wakacje a nie pokutna wdrwka ;-)
     Jeeli chodzi o przejechany dystans to nie jest on tak imponujcy jak nasze wydatki. W cigu 6 dni przejechalimy 356 km, to daje rednio 59 km na dzie. rednia te nie bya wysoka, bowiem wynosia 13,2 km/h - niemniej jednak naley zaznaczy, e Ela przez dwa lata nie siedziaa na rowerze i praktycznie z marszu przejechaa dzielnie ten dystans!

Literatura

  • POLSKA Atlas krajoznawczy z przewodnikiem, Warszawa-Wrocaw, PPWK (1996)
  • Sownik geograficzno-krajoznawczy Polski, wyd. III, PWN, Warszawa (1998)

rda map

  • ECWP World Satelite Map, 20m/pixel, 1:300 000, Remote satelite map in ECW format, created with the NASA maps, for free
  • poland.MPV, 100m/pixel, 1:000000, Vector maps based on the DCW (Digital Chart of the World), for free http://hal.compegps.com/mapas/dcw

strona w budowie

Strona utworzona w dniu 17.08.2005 r.

Ostatnia modyfikacja pliku: 25.10.2022, 22:57:25 CEST

Jesteś

gościem od 1.06.2000.
Dziękuje.
Napisz do autora strony
e-mail
... ... Follow me on Strava Blog mojej żony - zapraszam!!! Aktualizacja
5.01.2024
Copyright © 1999-2024 - Łukasz Zieliński. All Rights Reserved.