Blog mojej żony - zapraszam!!!

Nowości Strona główna KrakRower O mnie Plany Galeria Kontakt
Wyprawy rowerowe
   2006 r.
   2005 r.
   2002 r.
   2001 r.
   sierpień 2000 r.
   lipiec 2000 r.
   1999 r.
   1996 r.
   1995 r.
   1993 r.
   1992 r.
Podróże
   Indie 2015
Inne
   O podrożach
   Rower a GPS
   Licznik CM 414 M
   Ciekawostki
   O rumakach
   kumpli...
   ... i o moim
   Stare rowery
   Ankieta
   Książka gości
   LINKI
 
In Polish In English

greendot.gifZ Krakowa na pnocny wschd


"Wyprawa" odbya si we wrzeniu Roku Paskim 1995. Tym razem skad naszej ekipy przedstawia si nastpujco: Bartosz Piech (ps. Bartman), Pawe miaowski (ps. miaek), Krzysiek Zitkiewicz i Ja, ukasz Zieliski (ps. Bankrut). Charakter tego wypadu nie mia na celu poarcia wszystkich atrakcji turystyczno-krajoznawczych. Zosta zaplanowany przy piwku, w jednym z krakowskich pubw. Pierwszy etap zaproponowa Piechu, a nastpne wynikny z mapy, a po czci i z mojej gowy.

Dzie pierwszy ok. 113 km
Krakw(0)-Proszowice(24)-Kazimierza Wlk.(41)-Wilica(59)-Busko Zdrj(75)-Szydw(103)-Rakw(113) Mapa: 21 kB

Jakie fatum wisiao nad t wycieczk. W pierwszy dzie bardzo mdrze umwilimy si na do duym parkingu. Na nasze nieszczcie stao na nim sporo samochodw, tak wic Krzyiek, Bartman i ja nie moglimy dostrzec Pawa ktry sta po drugiej stronie parkingu. Po godzinie czekania udalimy si do domu Pawa, gdzie sam zainteresowany powiedzia: "Gdzie, k---a bylicie! Czekaem 30 minut na was!". Jako, e pora bya wczesna ok.9:00, mimo wiadomoci, e czeka nas ponad 110 km jazdy, postanowilimy wyruszy na szlak. Pech chcia, e Pawe zapa gum w okolicach Kleparza (mniej wicej w centrum Krakowa), a sklepy rowerowe byy jeszcze zamknite. Postanowilimy wic przeoy wyjazd na nastpny dzie. Po pedaowaniu przez n godzin dotarlimy do celu-RAKOWA. Nie stwierdziem nic ciekawego, moe typowy wiejski ryneczek z drzewami sadzonymi od sznurka, restauracj, bar fast-food. No i najwaniejsza rzecz: Domek rodziny Bartmana w ktrym mielimy spdzi, jak pokazaa historia, kilka nocy. Plan domku i caej zagrody.

Dzie drugi ok. 42 km
Rakw(0)- Daleszyce(24)-Sukw(34)-Kielce(42) Mapa: 44 kB

W tym dniu nie zmczylimy si zbytnio. Zaraz za Rakowem znajduje si Cisowsko-Orowski Park Krajobrazowy. Dziki temu moglimy kontemplowa natur, a nie myle o kilometrach. Po opuszczeniu Parku, przejechalimy przez bardzo adn wiosk pooon nad Belniank, DALESZYCE. Na rynku chwila odpoczynku w cieniu drzew. Tu za rogatkami Kielc dopada nas fatum cice nad wycieczk, bowiem Krzykowi psuje si rower, zapadka w tylnym kole. Dotarlimy do schroniska modzieowego (sezonowe, ul. K.Szymanowskiego), i po zaatwieniu wszystkich formalnoci udalimy si na poszukiwanie serwisu rowerowego. Mielimy szczcie. W Kielcach jest ok. 4 punktw serwisowych. W jednym z nich, na ul. Chciskiej, Krzy zostawi koo, ktre naleao odebra nazajutrz. Nie majc nic innego do roboty pokrcilimy si po miecie, zjedlimy obiad (polecamy RYBEX, ul. Sienkiewicza: ryba z frytkami + zimna cola).

Dzie trzeci ok. 51 km
Kielce(0)-Dbrowa-Mchocice Kapitularne(12)- w. Katarzyna(22) -ysica(612 m n.p.m.) -Kakonin(28)-Bieliny Kapitularne(32)-Wola Jachowa(35) -Radlin(43)-Kielce(51) Mapa: 29 kB

Jak tylko Krzysiek odebra koo, dosiedlimy rowerw, aby pozna urok wschodnich okolic Kielc i Gr witokrzyskich. Wyjechalimy do uczszczan przez samochody drog na Warszaw. Kilka km. po skrcie ze mierdzcej drogi maa niespodzianka: lotnisko w Masowie. A oto co zobaczylimy. Gdy przybylimy od w. Katarzyny (to nazwa miejscowoci), kupiem map z ktrej wynikao, e na najwyszy szczyt Gr witokrzyskich jest w naszym zasigu. Zatem wzilimy rowery na rami i czerwonym szlakiem wspilimy si na szczyt. Nastpnie czekaa nas przyjemna jazda w d a do Kakonina. I znowu pech. Krzysztof "apie gum" w przednim kole. Nie byoby w tym nic strasznego, ale aden z nas nie mia zapasowej dtki ani atek. Pozostao nam dojcie do gwnej drogi i apanie okazji. Po dwukilometrowym spacerze dotarlimy do Bielin Kapitularnych, skd Krzy i jego niesprawny rower pojechali "nysk" do Kielc, a Bartman, $miaek i Ja dojechalimy do Kielc dziki sile wasnych mini.

Dzie czwarty ok. 48km
Kielce(0)-Piaski-Db Bartek(14)-Bliyn(31)-azy(37)-Szydowiec(48) Mapa: 65 kB

Jak pech, to pech. Tym razem spotka mnie: w tylnim kole wychodzi dtka spod opony. Prby uoenia jej nie odniosy rezultatw, pozostao tylko jedno wyjcie - serwis. Pan w serwisie (Jarosaw Ws, ul. Kozia 3, Kielce oczywicie) oznajmi mi, e opona ktr miaem na obrczy (in. feldze, rafce) tylniego koa jest zbyt pytka. Musiaem zatem wyasygnowa 15 z na now opon, ale to nie wszystko. Tylne koo nie miao 2 szprych, wic niedaleko mu byo do zupenego rozcentrowania. Za kolejne 15 z pracownik punktu wstawi brakujce szprychy, i poleci przyj za godzin po wycentrowane koo. Opacio si poczeka, przez cay czas trwania wyprawy nie miaem ju kopotw z tylnim koem. Nie niepokojeni przez adne awarie dotarlimy do DBU BARTEK. To drzewo zna kade dziecko w Polsce (a przynajmniej powinno). Dalej nasza droga wioda zielonym szlakiem przez Suchedniowsko-Oblgorski Park Krajobrazowy, a mwic po ludzku przez wspaniay las. Kilka kilometrw z drzewami nieomal na wycignicie rki, zero samochodw (smrodu) i cakowity brak ludzi. Gorco polecam t tras. Pierwsz miejscowoci po wyjechaniu z lasu by Bliyn, a za ni ju tylko prosta droga do celu etapu SZYDOWCA. Po drodze Bartman i Ja udzielilimy pomocy dwm starszym panom na "Wigrach". Jeden z nich mia mao powietrza przednim kole. Staralimy si pomc naszymi pompkami i z zadowoleniem stwierdzilimy, e to chyba nic powanego. Panowie podzikowali, a my moglimy pomyle o czekajcym na nas noclegu w PTSM-ie w Szydowcu.

Dzie pity ok. 140 km -wg licznikw, wg mapy ok. 103 km
Szydowiec(0)-Rogw(13)-Ia(31)-Lipsko(61)-Kdzie(65, promem przez Wis)-Kpa Gostecka(65, drugi brzeg) -Wrzelw(73)-Karczmiska(91)-Kazimierz Dolny(103) Mapa: 71 kB

Dzie ten zapowiada si na ambitn tras. Po obowizkowych porannych czynnociach, zwiedzilimy atrakcje turystyczne Szydowca. I tak: pnogotycko-renesansowy zamek otoczony fos-stawem, (dawna rezydencja Szydowieckich, potem Radziwiw), obecnie mieci si w nim Biblioteka Publiczna oraz Muzeum Ludowe Instrumentw Muzycznych, zaoone w 1968. Kolekcja obejmuje instrumenty muzyczne (gwnie wspczesne) z caej Polski oraz zbir zapisw fonograficznych muzyki ludowej. Podczas gdy ja podziwiaem eksponaty, a kumple czkali przed muzeum, przygrywa staropolska muzyka ludowa. Jest to bardzo ciekawe przeycie, polecam. Nasza czwrka zadowolia si jeszcze zewntrznym widokiem pnorenesansowego ratusza i ruszylimy w drog. Sam nie wiem jak udao nam si dotrze do IY, bo mniej wicej w poowie drogi z asfaltu zrobia si polna cieka, ktra kluczya midzy polami. No, ale w kocu wyjechalimy z powrotem na asfalt, a pierwszego zatrzymanego kierowc spytalimy o kierunek na I. W miecie, na wzgrzu ruiny zamku biskupw krakowskich (koniec XIII w., rozbudowany XIV-XVI w.). Ia stanowi orodek garncarski o tradycjach sigajcych XIV w., a wyroby iaskich rzemielnikw zdobi muzea etnograficzne na terenie caej Polski. Po zwiedzeniu zamku czeka na nasz grupk spory wysiek: 39 km pedaowania bez adnych atrakcji na trasie. Po przybyciu do Solca okazao si, e prom nie kursuje ze wzgldu na niski stan wody w Wile. Jednak na mapie bya zaznaczona kolejna przeprawa promowa, kilka kilometrw w d rzeki. Po dotarciu na miejsce okazao si, e i tu, z wiadomych wzgldw, prom nie kursuje, ale jest bardzo miy starszy czowiek, ktry za niewielk opat przewozi ludzi swoj kryp. Nie majc nic do stracenia (no oprcz rowerw, bagay i ycia), zapakowalimy manele do deczki. Przewonik by wprawdzie bardzo czerwony i musia silnie pracowa kijem, by dka z czterema rowerami (+sakwy) i 5-cioma facetami znalaza si na prawym brzegu Wisy. Gdy nasze stopy i opony rowerw dotkny staego ldu, odetchnlimy z ulg. Poniewa byo ju pne popoudnie niezwocznie ruszylimy w dalsz drog. Uff, ten odcinek, od "promu" do Kazimierza Dln., by najgorszy ze wszystkich jakie przejechaem do tej pory w yciu. Bardzo inteligentnie ja nie posiadaem adnego wiata, Bartman i Krzy mieli wprawdzie dynama, ale twierdzili, e stawiaj one straszliwy opr podczas jazdy. miaek mia tylko tylni lampk CatEye'a, ktr wspaniaomylnie przyczepiem sobie na sakw. Tak wic gdy zapad ju zmrok na czele naszego czteroosobowego peletonu jecha raz Bartman, raz Krzysiek (mieli biae przednie wiata), w rodku miaek bez wiate, no i ja na kocu z migajc na czerwono lampk. W KAZIMIERZU DOLNYM znowu odzywa si fatum. Schronisko modzieowe wypenione po brzegi, a pan/i kierownik nie chce sysze o jakiej glebie. Obok schroniska pierwsza atrakcja spichlerze. By ukoi smutek i puste odki uraczylimy si pizz (lokal na pocztku ul. Witkiewicza). Bylimy wtedy ostatnimi klientami, jest ok. 23:00, ale mimo to mio nas obsuyli, a posiek by bardzo dobry. Dziki informacji uzyskanej w schronisku PTSM'u znajdujemy grup domkw kempingowych D.W. Past (ul. Puawska 148, tel 10-105; zastrzegam, e te informacje byy aktualne w 1994 roku). /ZESKaNOWAC reklam/ Pan str by tak uprzejmy, e po uzyskaniu 45 z (kady da po 15) pozwoli przenocowa w jednym z domkw, pod warunkiem, e opucimy go (domek, a nie stra) przed 6:00 rano. No c, co za co. By jednak ciepa woda, ktra sprawia, e szybko zapomnielimy o trudach dzisiejszego dnia.

Dzie szsty ok. 79 km
Kazimierz Dln.(0)-Bochotnca(5)-Wwolnica(18)- Niezabitw-Wojciechw(33)-Beyce-Chodel(40)-Kranik(79) Mapa: 65 kB

Rankiem, po orzewiajcym prysznicu, zabralimy si do zwiedzania miasta. Oj, o tym, e jest to pereka wrd polskich miast wie chyba kady. Ale co innego czyta o tym w ksice, czy oglda zdjcia w albumie, a co innego zobaczy na wasne oczy. Od razu przyznam si bez bicia, e nie zobaczylimy wszystkich atrakcji jakie oferuje Kazimierz. Na pocztku Rynek: may, przytulny, zadbany z odrestaurowanymi kamienicami (Dom Architekta, kamienica tzw. Gdaska, kamienice Przybyw). Nastpnie rowery skierowalimy do gotycko-renesansowego kocioa farnego w. Jana Chrzcicieila i w. Bartomieja (niestety by zamknity). Po mozolnej wspinaczce zdobylimy, my i nasze rowerki, ruiny pnogotycko-renesansowego zamku dolnego, by po nasyceniu wzroku uda si pod kolejne ruiny zamku, z ktrego zostaa tylko gotycka wiea stranicza (XIV w.?). I znowu, nasz pech. Chopcy zjechali ju na rynek, a ja zamarudziem i podziwiaem jeszcze wie z biaego kamienia. Podczas zjazdu dopad mnie pan, ktry sprzedawa bilety wstpu na zamek. Chcc okaza si porzdnym obywatelem zapaciem (po prostu przyjechalimy za wczenie i nie zdawalimy sobie sprawy, e za wstp trzeba zapaci). Kolejnym punktem naszego etapu byy malowniczo pooone ruiny, na pnocny wschd od Kazimierza, w BOCHOTNICY. S to ruiny gotyckiego zamku, ktry jak gosi legenda zosta zbudowany dla Esterki przez Kazimierza III Wlk. Nie wiem dlaczego, ale nie przejechalimy przez Naczw, ani Puawy! Celem dzisiejszego etapu by Kranik i mieszkajca w nim znajoma miaka i Bartmana, Aka. A nasze rowery dalej dzielnie jechay do kolejnego zabytku, tym razem w WOJCIECHOWIE. Znajduje si tu pnogotycko-renesansowa wiea mieszkalna zamku, tzw. ariaska (wewntrz muzeum kowalstwa, bardzo interesujce i nietypowe). I to by ostatni zabytek/zbytek na trasie tego etapu. Po dojechaniu do Kranika, bez trudu znalelimy dom (will) w ktrej mieszkaa Aka. Dziewczyna bya troch zaskoczona t niespodziewan wizyt, ale przyja nas z "otwartymi ramionami". Ani miaek, ani Piech (ps. Bartman) nie zdecydowali si poprosi koleank o nocleg. Zatem nieradzi udalimy si na poszukiwanie noclegu. O PTSMie caorocznym nie byo co marzy, bo go po prostu w Kraniku nie ma (jest sezonowe, a e by wrzesie...). Pod nastpny strza poszed hotel (**). Niestety cena bya ponad nasze siy (czytaj portfele). Na dworcu autobusowym zaproponowano nam nocleg w drugim hotelu (tak, tak s tam dwa hotele), ale zraz dodano, e w tym hotelu nocuj rne ciemne typki, wszy, karaluchy i inne robactwo (przewanie na kocach i pocieli), a nasz interlokutor nie zdziwiby si jak by ktrego z nas wyniesiono z noem w plecach nad ranem. Po tak miej perspektywie zdecydowalimy si na powrt do Rakowa (do domku Piecha) pocigiem.

Dzie sidmy ok. 38 km
Kranik(0)-PKP-Starachowice(0)-Nowa Supia(25)-Rakw(38) Mapa: 64 kB

Nie byo to najszczliwsze rozwizanie, jecha pocigiem, bowiem Piechu zapa gryp podczas pobytu w kranikowej, dworcowej poczekalni. Jak pokazaa mapa czekay na nas dwa ostre podjazdy. Bartman okaza wielk si woli i podoa caej trasie (tylko 38 km). Dalsz cz dnia leniuchowalimy.

Dzie smy ok. km
Rakw(0)-agw(13)-ysa GraRakw(26)-agw-Rakw(52) Mapa: 47 kB

Dzie dziewity ok. 52 km
Rakw(0)-Ujazd(26)-Rakw(52) Mapa: 26 kB

Piech pozosta w eczku, pod opiek jednego z czonka rodziny-babci, ktra od urodzenia mieszka w Rakowie. Sam nie wiem, jak nam si udao dojecha do Ujazdu, bo w poowie drogi stracilimy, a dokadniej mwic, ja straciem orientacj. Zamek KRZYTOPR, a raczej to co z niego zostao, robi niesamowite wraenie. A trudno sobie wyobrazi jak wyglda w czasie najwikszego rozkwitu (po latach 1627-44). Nazwa zamku pochodzi od symbolu krzya (godo kontrreformacji) i topora (herb fundatora). Oba symbole moemy zobaczy na bramie wjazdowej. Jeeli macie tylko czas gorco polecam zwiedzanie. Bilet kosztuje "mieszne" pienidze, ktre nawiasem mwic przyczyniaj si do zabezpieczenia istniejcego stanu, a moe i czciowej renowacji zamku. Powrt nie nastrczy nam adnych kopotw.

Dzie dziesity ok. 24 km
Rakw(0)-Wola Osowa -Kurozwki(12) -Jasie(16) -Rakw(24) Mapa: 24 kB

Kolejna wycieczka bez Piecha, cho jego stan si poprawia. Trasa prowadzia malownicz dolin Czarnej do zespou paacowego w KUROZWKACH. Dla wielbicieli S. eromskiego mam informacj, e paac ten zosta uwieczniony na kartach "Popiow" jako Grudus. Pocztkowo by to owalny gotycki zameczek Kurozwckich (2 po XIV w.). Nastpnie rozbudowano go w stylu klasycystycznym dla rodziny Lankoroskich (pocztek XVII w.). Ok. 1768-72 zosta znowu poddany przebudowie, tym razem gruntownej.

Dzie jedenasty ok. 22 km
Rakw(0)- Szydw(11) -Rakw(22) Mapa: 19 kB

Dzie dwunasty ok. 113 km
Rakw(0)-Szydw(10)-Busko Zdrj(38)-Wilica(53)-Kazimierza Wlk.(71)-Proszowice-Krakw(113) Mapa: 24 kB
przepraszam u gry pracuj
c.d.n.

Strona utworzona dnia 17-04-1999

Ostatnia modyfikacja pliku: 25.10.2022, 22:57:25 CEST

Jesteś

gościem od 1.06.2000.
Dziękuje.
Napisz do autora strony
e-mail
... ... Follow me on Strava Blog mojej żony - zapraszam!!! Aktualizacja
5.01.2024
Copyright © 1999-2024 - Łukasz Zieliński. All Rights Reserved.