Krótka wycieczka szlakiem Muru berlińskiego. Pierścien, jakim otoczono Berlin
Zachodni, miał 155 km długości, z czego 106 km stanowił żelbetonowy mur [1]. Do 1989 roku w Berlinie zginęło podczas próby
ucieczki ponad 180 osób.
Znów skorzystałem z przewodnika [2] i przejechaliśmy z Przemkiem ok. 19 km wzdłuż dawnego przebiegu ściany dzielącej Berlin wschodni od zachodniego. Trasa ciekawa, bardzo dobrze oznakowana. Może kiedyś uda mi się przejechać całą trasę muru berlińskiego. Jego przebieg w centrum miasta wyznacza czerwona linia z dwóch rzędów kostki brukowej. Byliśmy oczywiście na oklepanym Checkpoint Chalrie, tj. na przejściu granicznym pomiędzy sektorami amerykańskim i radzieckim, które służyło obcokrajowcom i dyplomatom. Wymieniano tu również aresztowanych szpiegów. Pełno tam teraz turystów, więc miejsce mało ciekawe. Jako, że wycieczka wg przewodnika miała niecałe 19 km Przemek zabrał mnie jeszcze do East Side Gallery. Jest
to najdłuższy zachowany odcinek muru berlińskiego pokryty graffiti. Niestety, mimo, że odcinek ma 1300 m to nie stwierdziłem nic godnego uwiecznienia na zdjęciu. Niemniej jednak warto zobaczyć ten zabytek z niedalekiej przeszłości.
Na koniec wjechałem na rowerze na wzniesienie w Viktoriapark. To romantyczny park z wodospadem i sztucznymi skałami.
Warto zobaczyć pomnik na szczycie i widok na północną część Berlina. Więcej o pomniku przy opisie jego zdjęcia.
Literatura:
[1] Berlin, M.Omilanowska, Wiedza i Życie, Warszawa (2005), ISBN 83-7184-347-X
[2] Radatlas Berlin - Die schönsten Radtouren in und um Berlin, Esterbauer, wyd. 2, (2006) ISBN-10: 3-8500-144-X
|