Home
Stożek, Czantoria & S-ka

    Przejechaliśmy z Dawidem jedną z wycieczek opisanych w przewodniku Najlepsze wycieczki na rowerze górskim Tom 1: Beskidy - część zachodnia, Adam Michalik, Wojciech Śliwiński. Była to "nieco trudna" wycieczka numer 6: Wisła Uzdrowisko - Przeł. Kubalonka (760 m) - schr. na Stożku (940 m) - Przeł. Beskidek - Czantoria (995 m) - Ustroń - Wisła Uzdrowisko. Wstyd się przyznać zaczęliśmy trochę późno, bo w Wiśle byliśmy o godz. 11. Szybko przygotowaliśmy się do jazdy. Na początek podjechaliśmy na Przełęcz Kubalonkę. Następnie czerwonym szlakiem czasami po korzeniach, czasem pod górę, czasem w dół dojechaliśmy do Przełęczy Łączecko. Tam obraliśmy szlak niebieski, którym dotarliśmy do schroniska na Stożku. Chwilkę odpoczęliśmy patrząc jak robotnicy zakopują kabel energetyczny prowadzący ze schroniska do pobliskiego wyciągu narciarskiego. Potem był zjazd dobrą szutrówką, który zakończył się szybko i trzeba było prowadzić rowery ostrym zejściem. Najcięższym odcinkiem były trzy wspinaczki po bardzo pochyłej ścieżce, pełnej kamieni i korzeni 3 km przed szczytem Czantorii Wielkiej. Na Czantorii posiedzieliśmy ok. 30 minut, sącząc pifko - doskonały napój izotoniczny ;-) Podczas gdy Dawid studiował przewodnik ja wspiąłem się na wieżę widokową. Co z niej widać możecie zobaczyć na panoramach. Następnie czarnym szlakiem pojechaliśmy na Czantorię Małą.
    Kilometr za szczytem, zaraz potem jak zrobiłem panoramkę, przeceniłem swoje siły i wywróciłem się na kamienie. Na szczęście zdarłem tylko skórę na prawej ręce a kurtka nie ucierpiała. W nocy po powrocie obudziłem się wprawdzie z przejmującem bólem prawej kostki ale po zażyciu Ibupromu ból minął i usnąłem. Przez większość następnego dnia lekko utykałem, a dwa dni późnej wszystko już było dobrze.
    Po dotarciu do schroniska Pod Tułem, cały czas jadąc czarnym szlakiem, w przewodniku niejasno było wytłumaczone jak jechać dalej. Ponieważ robiło się już późno, mieliśmy tylko skromną mapę w przewodniku, a do samochodu mieliśmy spory kawałek, postanowiłem użyć mojego odbiornika GPS. Dzięki niemu wyznaczyłem drogę do Ustronia, skąd główną drogą, tak jak w przewodniku, dojechaliśmy do Wisły. Przy samochodzie znaleźlismy się w momencie kiedy zaczynało się zmierzchać.
    Wycieczka i trasa jest przyjemna i warta polecenia innym miłośniką kolarstwa górskiego. Trzeba się jednak przygotować na trzy męczące podejścia na 3 km przed szczytem Czantorii, no i podjazd na Przeł. Kubalonkę. Choć ten ostatni jest po asfalcie więc spokojnym tempem każdy da radę podjechać. Zaletą wycieczki jest również fakt, że z Pasma Czantorii i Stożka bardzo łatwo można w kilku miejscach zjechać do Wisły i skrócić wycieczkę w przypadku opadnięcia z sił.

334_3402.jpg 334_3410.jpg 334_3417_panorama_01.jpg 334_3434.jpg
334_3438.jpg 334_3439_panorama_02.jpg 334_3444.jpg 334_3449.jpg
334_3454.jpg 334_3459.jpg 334_3460_panorama_03.jpg 334_3468.jpg
334_3474_panorama_04.jpg 334_3483_panorama_05.jpg 334_3494_panorama_06.jpg 335_3507.jpg
335_3509.jpg 335_3511.jpg 335_3513.jpg 335_3516.jpg
335_3523.jpg 335_3525_panorama_07.jpg 335_3536_panorama_08.jpg 335_3550.jpg
335_3557_panorama_10.jpg 335_3566_panorama_11.jpg 335_3588_panorama_11.jpg 336_3601.jpg
336_3603.jpg mapa.jpg wykres_01.jpg wykres_02.jpg
wykres_03.jpg      
Galerię stworzono przy pomocy
Web Page Creator 3.3
Książka gości © -=[zieluk]=- 2013 Zdjęcia robiono aparatem
cyfrowym Canon A70